sobota, 7 czerwca 2014

Lizaki z ksylitolu

Lizaki. Każde dziecko je lubi, no prawie każde :) Jeśli zdecydujecie się zrobić je razem, może z tego wyjść przednia zabawa :) No i, rzecz jasna, własnoręcznie zrobione słodkości sto razy lepiej smakują, wręcz niebiańsko:)

Lizaki z ksylitolu można jeść do woli, bo nie powodują próchnicy zębów, a wręcz są wskazane dla dzieciaków, bo cukier brzozowy ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne.

Oczywiście trzeba trochę uważać, jeśli robicie lizaki razem z dziećmi, bo rozpuszczony ksylitol jest bardzo gorący, warto go dobrze przestudzić zanim zaczniemy bawić się w cukierników:)

Ksylitol szybko się topi i się nie przypala, nie karmelizuje się. Zastyga jednak bardzo wolno. Ja robiłam lizaki wieczorem, rano były gotowe. Można też włożyć foremki z masą ksylitolową do zamrażarki.


Lizaki na zdjęciach były "produkowane" w warunkach polowych, podczas happeningu na Targach Kreatywność i Pasja pod flagą Centrum rozwoju przez sztukę SensArte. "Foremki" zrobiliśmy z folii aluminiowej.



Składniki:

100 gr ksylitolu
1 łyżeczka soku z cytryny

naturalne barwniki:

różowy - sok buraczany
żółty - kurkuma
fioletowy - sok porzeczkowy

jako ozdoba - suszone lub świeże liście mięty/suszone płatki kwiatów jadalnych/starta skórka limonki lub pomarańczy


Ksylitol wsypać do rondla i roztopić na małym ogniu. Redukować przez 30 minut do godziny na malutkim ogniu.

Do ostudzonej masy wsypać dodatki, dobrze wymieszać, rozlać do foremek i włożyć patyczki. Wstawić do zamrażarki na kilka godzin.

Najlepiej smakują przed snem po umyciu zębów. Polecane przez stomatologów. Poważnie :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz