sobota, 27 lutego 2021

Ziemniaki z chorizo - szybka kolacja ze smacznych resztek

Taki pomysł na wczorajsze ziemniaki. Chorizo doda trochę pikanterii i danie będzie nieco ciekawsze, tłuszczyk wytopi się i doda smaku, a plasterki chorizo będą przyjemnie chrupiące. Ale jak akurat nie macie chorizo, to można dodać trochę kindziuka, a nawet salami.



Składniki:

wczorajsze gotowane ziemniaki (dzisiejsze też mogą być 😊 )

kawałek chorizo

kilka plasterków solonej słoniny (opcjonalnie)

estragon

rozmaryn

sól i pieprz


Ziemniaki kroimy na nieregularne grube kawałki lub w grube talarki, rozkładamy luźno na blasze, lekko oprószamy solą, pieprzem, szczyptę rozmarynu i estragonu. Skrapiamy olejem i delikatnie mieszamy, żeby ziemniaki pozostały w kawałkach. 

Chorizo kroimy w półtalarki i rozkładamy pomiędzy ziemniakami, słoninę kroimy w cienkie plasterki i też rozkładamy pomiędzy ziemniakami. 

Wstawiamy do rozgrzanego do 180-200 stopni piekarnika i pieczemy około 20 minut (zależy od piekarnika). 

Najlepiej smakuje z mizerią lub surówką z dobrych kiszonych ogórków. 




poniedziałek, 25 stycznia 2021

Donats'y z lukrem - czyli pączki z dziurką

Przepis ten, zmodyfikowany przeze mnie, pochodzi z książki kucharskiej jednego z dyskontów. 

Natomiast inspiracja, ogromna chęć do działania oraz determinacja - od moich przyjaciół: Michała K. i Pitera K., którym bardzo dziękuję za niesamowite wspólne gotowanie, dobrą zabawę, uśmiechy i przepyszne pączusie z dziurką 😊☕🍩




Składniki na ciasto drożdżowe:

300 gr mąki pszennej
150 ml mleka
25 gr świeżych drożdży
szczypta soli
50 gr cukru
50 gr masła
4 żółtka
olej rzepakowy do smażenia (0,5 -1 litr)

Składniki na lukier:

150 gr cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
3 łyżki wody
barwniki: kurkuma, sok z buraka, kakao lub inne wg upodobań
kolorowe posypki do dekoracji

Jak przyrządzić pączki:

Najpierw robimy zaczyn. Mleko lekko podgrzewamy, tak żeby zrobiło się trochę ciepłe. 
Drożdże dokładnie rozcieramy z mlekiem, dodajemy cukier i 50 gr mąki, dobrze mieszamy. Tak zrobiony zaczyn odstawiamy na 15 minut w ciepłe miejsce, przykrywając ściereczką.

Roztapiamy masło w mikrofalce lub w rondlu i ostudzamy. Oddzielamy żółtka od białek i mieszamy z roztopionym i ostudzonym masłem. 

Pozostałą mąkę przesiewamy do miski, dodajemy szczyptę soli i dokładnie mieszamy. Stopniowo dodajemy do miski z zaczynem przesianą mąkę z solą oraz żółtka wymieszane z masłem. Mieszamy, a następnie wykładamy na blat i zagniatamy (trochę podsypując mąką) aż ciasto zrobi się gładkie i zacznie odklejać się od dłoni. Jeśli będzie zbyt rzadkie, to można podsypywać mąka i zagniatać do potrzebnej konsystencji.

Gotowe ciasto oprószamy mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (na około 30-45 min).

Następnie ponownie zagniatamy ciasto i rozwałkowujemy na grubość około 0,7-1 cm. Dalej za pomocą szklanki lub odpowiedniej foremki wycinamy krążki o średnicy 6-8 cm, a w środku tego krążka wycinamy jeszcze jeden krążek. I znowu odstawiamy do wyrośnięcia, ale już na krócej, wystarczy 15 minut.

My robiliśmy dwa rozmiary donuts'ów, czyli ze środkowych krążków robiliśmy też mniejsze pączusie.

Następnie rozgrzewamy olej do smażenia do temperatury około 170 stopni i smażymy z obu stron na złoty kolor. Te mniejsze smażymy krócej, żeby nie wyschły. Wyciągamy z oleju i kładziemy na kratkę lub na ręczniki papierowy.

Ostudzone donats'y dekorujemu lukrem i posypką lub czymkolwiek innym - co serce podpowie :)


Jak przyrządzić lukier:

Bardzo łatwo.

Cukier puder przesiewamy żeby nie było grudek i łączymy z wodą i sokiem z cytryny. Mieszamy do gładkiej jednolitej konsystencji - miesza się szybko i przyjemnie. 

Dzielimy na części i dodajemy barwniki. 

Jeśli lukier jest zbyt rzadki, dodajemy trochę cukru pudru i znowu mieszamy.

Pączki obtaczamy w lukrze, dekorujemy posypką i voila! Zaparzamy kawę/herbatę i delektujemy się pysznymi pączusiami 😊😋



P.S. To jest naprawdę super pomysł na spędzenie zimowego popołudnia z dziećmi - przednia zabawa dla wszystkich uczestników!




 


niedziela, 24 lutego 2019

Pierś kaczki w sosie miodowo-żurawinowym





Składniki:

4 piersi z kaczki
pół szklanki suszonej żurawiny
1 łyżeczka miodu
tymianek
pieprz
sól
oliwa do smażenia

Jak przyrządzić:

Nacinamy skórę na każdym kawałku bardzo ostrym nożem, następnie nacieramy kaczkę przyprawami (pieprz + tymianek) i solą. Doprawiamy delikatnie, nie za dużo, kaczka ma swój własny aromat. Odstawiamy na około pół godziny do zamarynowania. 

Na dobrze rozgrzaną patelnię dodajemy olej do smażenia, bardzo mało, ponieważ kaczka puści swój własny tłuszcz i to całkiem sporo.

Kładziemy piersi z kaczki na patelnię skórą do dołu i zmniejszamy ogień do średniego. Patelni nie przykrywamy, żeby kaczka smażyła się a nie dusiła. Smażymy około 7-9 minut z każdej strony. Czas smażenia trzeba dostosować do wielkości/grubości piersi z kaczki. 

Prawidłowo wysmażona i zarazem najsmaczniejsza  kaczka ma środek lekko różowy (ale nie krwisty) i pysznie chrupiącą skórkę.

Gotową kaczkę przekładamy z patelni na około 10 minut, żeby mięso "odpoczęło". Jeśli zaczniemy kroić piersi od razu, to stracą soki a z nimi smak i soczystość.

Sos:

Suszone żurawiny zalewamy wrzątkiem i czekamy jakieś 10-15 minut aż zmiękną. Jeśli żurawiny są z siarką, to trzeba je dobrze przemyć, a następnie odcedzić. Można to zrobić w czasie kiedy mięso marynuje się.

Do rondla wlewamy 1 łyżkę oleju do smażenia, dodajemy odcedzone żurawiny i miód, lekko solimy, chwilę obsmażamy. Dalej dodajemy odrobinę wody (jeśli żurawiny i tak mają za dużo wody w sobie, to ten krok można pominąć), przykrywamy i dusimy około 15 minut na małym ogniu od czasu do czasu mieszając.

Potem, kiedy piersi z kaczki "odpoczywają" dodajemy ze 3-4 łyżki tłuszczu z patelni gdzie smażyła się kaczka, dobrze mieszamy i dusimy kolejne 10 minut. 

Piersi z kaczki kroimy bardzo ostrym nożem i polewamy sosem. 



niedziela, 17 lutego 2019

Napar z cynamonu i liści kaffiru (limonki)





Napar smaczny i zdrowy, naturalnie słodki bez dodatku jakiegokolwiek słodzika. Ten napój świetnie zamienia kawę i herbatę.
Sok z grejpfruta i plastry pomarańczy dodają przyjemnej goryczki, cynamon - słodyczy, a liść kaffiru pięknego aromatu.
Jest odpowiedni dla osób na diecie oczyszczającej czy odchudzającej. Cynamon pomaga naszym komórkom pozbywać się toksyn i zwiększa właściwości regeneracyjne. Pomaga też przy odchudzaniu - reguluje gospodarkę węglowodanową i sprzyja pozbawianiu się z organizmu nadmiaru tłuszczu. Pomarańcza i grejpfrut wzmacniają odporność, tak bardzo potrzebną przy różnych dietach.








Składniki na 1,5 l wody:

2 laski cynamonu
garść suszonych liści kaffiru (limonki)

kilka plastrów pomarańczy
sok z połowy grejpfruta

Cynamon, liście kafiru i bazylię zalać bardzo gorącą wodą i zostawić na ok. 5 minut, a potem dodać pomarańcze i sok z grejpfruta.
Słodzić zupełnie nie ma potrzeby, wszystkie te składniki, a szczególnie cynamon dodają naturalnej słodyczy.




czwartek, 28 kwietnia 2016

Zapiekanka z jajek i chleba po włosku - Strata

Słowo "strato" z włoskiego oznacza "warstwę". Prosta i smaczna potrawa faktycznie układa się warstwami, idealna na śniadanie, nie wymaga żadnych dodatków.
Równie dobrze stratę można podać na kolację w towarzystwie świeżej sałatki, np. z sałatą lodową i rukolą, doprawioną solą morską, oliwą extra virgine i odrobiną koziego sera.






Składniki:

6 jajek
500 ml mleka
250 ml śmietany kremówki
1 bochenek czerstwego chleba pokrojony na kromki o grubości ok 10-12mm
250 gr sera mozzarella, startego na tarce lub pokrojonego w drobną kostkę
3 łyżki startego parmezanu (lub żółtego sera, jeśli akurat parmezan się skończył)
5 dojrzałych pomidory
1 papryka żółta
6 pieczarek
1łyżeczka tymianku
1/2 łyżeczka estragonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka cząbru
sól
pieprz czarny świeżozmielony
masło do posmarowania naczynia
naczynie do zapiekania 20x30cm


Posmarować masłem naczynie do zapiekania i odstawić do zamrażarki. To trik dzięki któremu zapiekanka nie będzie przywierać.

W misce ubić jajka, dodać mleko, śmietankę, parmezan (lub ser żółty), przyprawy, sól - wszystko dokładnie wymieszać. Trzeba uważać żeby nie przesolić, bo ser też jest słony.

Pieczarki i paprykę drobno pokroić i usmażyć na dużym ogniu bez soli, żeby uniknąć dużej ilości płynu podczas smażenia. Jak już będą usmażone można je posolić. Pomidory pokroić w półtalarki.

Ułożyć na dnie naczynia połowę kromek chleba, zalać połową masy serowo-jajecznej, posypać usmażonymi pieczarkami i papryką, połową pokrojonej mozzarelli. Ułożyć pozostałe kromki chleba, polać masą serowo-jajeczną, posypać resztą mozzarelli i ułożyć pokrojone pomidory.

Docisnąć łopatką chleb, żeby cały był zanurzony w masie serowo-jajecznej i odstawić na pół godziny od czasu do czasu dociskając chleb łopatką.

Piekarnik rozgrzać do 180 st. Piec zapiekankę ok. 45 min aż uzyska złotobrązową skórkę, w połowie pieczenia jeszcze raz docisnąć chleb łopatką.

Gotową stratę odstawić na 10-15 minut, potem można podawać.

Smacznego!










poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Śledzie z żurawiną w oleju

To jest mój ulubiony sposób przyrządzania śledzi. Namoczone w mleku zamiast wody są delikatniejsze. Z odrobiną, ale tylko odrobiną octu są kruchsze, a jak ocet to i ciut cukru lub miodu. Żurawina nadaje aromat, kolor i oczywiście smak, ziele i goździki lekko korzennego posmaku.

Delikatne, słodkawo-korzenne i po prostu pyszne śledzie.







Składniki:

6 płatów filetów śledziowych w zalewie solnej
1 cebula czosnkowa
1 szklanka suszonej żurawiny
2 łyżki octu jabłkowego
1 łyżeczka cukru lub miodu
6 ziaren ziela angielskiego + pół łyżeczki zmielonego ziela
3 goździki
6 listków laurowych
szczypta pieprzu mielonego
szczypta soli morskiej
olej
mleko 2% do namoczenia śledzi


Płaty śledziowe zalać zimnym mlekiem, naczynie ze śledziem szczelnie zamknąć i wstawić do lodówki na 2-3 godziny.  Jeśli lubicie bardzo bardziej słone śledzie, wystarczy moczyć je 1 godzinę. Po tym czasie wyjąć śledzie i dokładnie osuszyć ręcznikiem papierowym.

Żurawinę umyć pod bieżącą wodą, odcisnąć i zalać przegotowaną gorącą wodą na 20 minut, potem odcedzić i lekko przesuszyć ręcznikiem papierowym. Cebulę pokroić w kostkę.

Wymieszać bardzo dokładnie ocet, cukier, sól, pieprz, zmielone ziele angielskie i pół szklanki oleju.
Dodać do marynaty cebulę i żurawinę, wymieszać.

Osuszone płaty śledziowe pokroić na  3 cm kawałki i wkładać do słoja - warstwa cebula-żurawina, warstwa śledzia, wrzucić ziarna ziela angielskiego i liście laurowe.

Zalać olejem tak żeby przykryć wszystkie śledzie, potrząsnąć lekko słojem aby każdy kawałek był otulony olejem. Odstawić do lodówki na min 24 godziny.

Najlepiej jednak smakują po 2-3 dniach w lodówce, kiedy już wszystkie smaki się przegryzą.




piątek, 29 sierpnia 2014

Ciasteczka maślane "ślimaki" z konfiturą

Maślane ciasteczka pyszne, tanie i proste. Można zrobić podwójną porcję, część upiec a część zamrozić i upiec za parę dni. Wtedy wystarczy tylko pokroić i rozłożyć na blasze.

"Ślimaki" można upiec z mąki orkiszowej, trochę zdrowsze, ale nadal smaczne :)



Składniki:

200 gr masła
300 gr mąki
100 gr cukru pudru
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią (opcjonalnie)
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 żółtko
szczypta soli
konfitura (np. truskawkowa i śliwkowa)


Do mąki dodać cukier puder, szczyptę soli i masło, pokrojone w kostkę. Wszystko posiekać nożem. Żółtko wymieszać ze śmietaną* i dodać do mąki. Szybko zagnieść ciasto, podzielić na dwie części, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na 30-60 minut.

Po wyjęciu ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30x20 cm, nawinąć na wałek i przełożyć na papier do pieczenia. Nałożyć na prostokąty konfiturę**, zostawiając po 1-2 cm po bokach. Zrolować posmarowane płaty, zawinąć w pergamin i włożyć (na płasko) do zamrażarki na ok. 3 godziny. Zamarznięte rolady pokroić w ok. 0,5-1 cm plastry. Ułożyć na blachę (wyścieloną pergaminem) w odległości ok.1-2 cm od siebie.

Piekarnik rozgrzać do 170 st. Piec 15 min, tak żeby się lekko zarumieniły. Po wyjęciu z piekarnika szybko zdjąć ciasteczka żeby się nie przykleiły do papieru.


* jeśli żółtko nie wymieszać ze śmietaną, a dopiero potem dodawać do mąki, może się nie połączyć dobrze z ciastem

**zamiast konfitury można posmarować płaty ciasta masą makową (bez kajmaku)













sobota, 16 sierpnia 2014

Leczo - prawdziwe węgierskie lesco

Często robimy leczo, a raczej coś co przypomina leczo, a jeszcze bardziej przypomina ratatouille.
   W prawdziwym węgierskim lecsó nie znajdziecie cukinii ani tym bardziej - polskiego wynalazku - parówek, które wzięły się pewnie z czasów PRL-owskich, kiedy to o dobrą kiełbasę trzeba było mocno się postarać.
   Tak gotowały mamy i babcie, a córki przyjęły ten zwyczaj "parówkowy". I całkiem to leczo "parówkowe" było dobre. Ale ...

   Teraz mamy do wyboru, do koloru, wszystko co dusza zapragnie.
   Moja dusza zapragnęła więc chorizo - co prawda kiełbasa nie węgierska, jednak paprykowa :) Choć, mówiąc szczerze, z dobrą polską suchą kiełbasą jest tak samo pysznie.
   A i tak najważniejsza jest papryka - ta świeża i ta sproszkowana, oraz sposób przyrządzenia. Ważne nie rozgotować papryki, powinna być taka trochę "na ząb". Świeże dojrzałe pomidory dają lepszy smak niż z puszki, ale w zimę nie łatwo o dobre pomidory, z puszki też będą w porządku.

Zapraszam na tradycyjne węgierskie lescó!


Składniki:

1 kg papryki*
2 cebule
6 dojrzałych pomidorów (w zimę 400 gr pomidorów krojonych z puszki)
300 gr kiełbasy paprykowej (można zamienić na polska dobrą suchą kiełbasę)
2 ząbki czosnku (opcjonalnie)
smalec do smażenia 1-2 łyżki**
2 łyżeczki słodkiej mielonej papryki
pieprz czarny mielony
sól

Paprykę oczyścić z nasion i białych błonek. Smalec rozpuścić w garnku z grubym dnem. Pokrojoną w kostkę cebulę zeszklić na smalcu, zmniejszyć ogień, dodać sól i mieloną paprykę, przez chwilę podsmażyć (1-2 min). 

Dodać pokrojoną w 2 cm kostkę paprykę, podsmażyć na dużym ogniu przez 2 minuty, ciągle mieszając. Zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem 10 minut. 

Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w grubą kostkę, wrzucić do garnka, dusić jeszcze 5 minut. Następnie dodać grubo pokrojoną kiełbasę, przeciśnięty przez praskę czosnek, pieprz czarny mielony.
Dusić pod przykryciem jeszcze 5-10 minut. Zgasić ogień, i zostawić jeszcze na 5 minut pod przykryciem.

Można podać z ziemniakami w mundurkach lub jako samodzielne danie.

mmm ...  pycha!


*czerwona, biała, zielona, żółta - każda będzie dobra, najlepiej smakuje i ładniej wygląda mieszanka papryki czerwonej, zielonej i żółtej

**jeśli nie lubicie smalcu, olej słonecznikowy też będzie na miejscu

piątek, 13 czerwca 2014

Brioszki z toffi i orzechami


Ciut słodkie drożdżowe brioszki (brioche) ze słodkim rozpływającym się w ustach kremem toffi i aromatycznymi orzechami włoskimi. Poezja.

W sam raz na niedzielne śniadanie. Na leniwe niedzielne popołudnie też pasują jak najbardziej. Do tego bardzo proste wykonanie, jeśli nie liczyć czasu kiedy ciasto rośnie, to cały proces mieszania, zagniatania i ułożenia na blasze zajmuje jakieś pół godziny.





Składniki:



na ciasto:

500  gr mąki
40 gr świeżych drożdży (lub 10 gr sproszkowanych)
100 gr cukru
200 ml mleka
szczypta soli
1 jajko + 2 żółtka
2 łyżki ekstraktu z wanilii (opcjonalnie)
50 gr masła (roztopionego)

na toffi:

150 gr cukru
60 gr masła
około 50 ml tłustego mleka
150 gr posiekanych orzechów włoskich

Brioszki:

Drożdże rozrobić z 20 gr cukru i 50 ml mleka, dodać trochę mąki i odstawić w ciepłe miejsce na 20 minut.

Do miski wbić jajo i 2 żółtka, 80 gr cukru, roztrzepać i dodać pozostałe mleko. Wymieszać, dodać rozrobione drożdże. Powoli dodawać pozostałą mąkę i ekstrakt z wanilii.

Kiedy już nie da się wymieszać ciasto łyżką, wyłożyć go na stolnicę i dodając pozostałą mąkę i wyrabiać 5 minut, powoli dodając roztopione i schłodzone masło. Wrabiać jeszcze kilka minut, aż ciasto będzie prawie gładkie.

Przełożyć ciasto do miski i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1-1,5 godz.

Kiedy ciasto wyrośnie, wyłożyć go ostrożnie z miski na stolnicę, wyrabiać krótko, dosłownie 30 sekund. Uformować wałek o średnicy 4-5 cm.

Wałek pokroić ma 20 równych kawałków, uformować z nich kulki.

Formę wyścieloną papierem do pieczenia posypać posiekanymi orzechami. Kulki ciasta posmarować roztopionym masłem i ułożyć na blasze blisko siebie. Odstawić w ciepłe miejsce na 30-40 minut do wyrośnięcia.

Piekarnik rozgrzać do temp. 180 st. (termoobieg). Wstawić brioszki i piec ok 20 minut.

Wyjąć na kratkę do góry nogami, przestudzić 20 minut. Posmarować karmelem z orzechami. Odstawić do zastygnięcia.

Toffi:


150 gr cukru skarmelizować: wsypać cukier do suchego rondla, wstawić na średni ogień, po minucie zmniejszyć ogień do najmniejszego dodając 60 gr masła (nie będzie przywierać). Cierpliwie czekać aż cukier zmieni kolor na złoty. Na początku nie mieszać cukier, dopiero po 2 minutach można delikatnie zamieszać.

Dodać mleko. Mieszać aż składniki się połączą. Dodać podprażone orzechy. Wymieszać, trochę ostudzić i posmarować ciasto.


















sobota, 7 czerwca 2014

Lizaki z ksylitolu

Lizaki. Każde dziecko je lubi, no prawie każde :) Jeśli zdecydujecie się zrobić je razem, może z tego wyjść przednia zabawa :) No i, rzecz jasna, własnoręcznie zrobione słodkości sto razy lepiej smakują, wręcz niebiańsko:)

Lizaki z ksylitolu można jeść do woli, bo nie powodują próchnicy zębów, a wręcz są wskazane dla dzieciaków, bo cukier brzozowy ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne.

Oczywiście trzeba trochę uważać, jeśli robicie lizaki razem z dziećmi, bo rozpuszczony ksylitol jest bardzo gorący, warto go dobrze przestudzić zanim zaczniemy bawić się w cukierników:)

Ksylitol szybko się topi i się nie przypala, nie karmelizuje się. Zastyga jednak bardzo wolno. Ja robiłam lizaki wieczorem, rano były gotowe. Można też włożyć foremki z masą ksylitolową do zamrażarki.


Lizaki na zdjęciach były "produkowane" w warunkach polowych, podczas happeningu na Targach Kreatywność i Pasja pod flagą Centrum rozwoju przez sztukę SensArte. "Foremki" zrobiliśmy z folii aluminiowej.



Składniki:

100 gr ksylitolu
1 łyżeczka soku z cytryny

naturalne barwniki:

różowy - sok buraczany
żółty - kurkuma
fioletowy - sok porzeczkowy

jako ozdoba - suszone lub świeże liście mięty/suszone płatki kwiatów jadalnych/starta skórka limonki lub pomarańczy


Ksylitol wsypać do rondla i roztopić na małym ogniu. Redukować przez 30 minut do godziny na malutkim ogniu.

Do ostudzonej masy wsypać dodatki, dobrze wymieszać, rozlać do foremek i włożyć patyczki. Wstawić do zamrażarki na kilka godzin.

Najlepiej smakują przed snem po umyciu zębów. Polecane przez stomatologów. Poważnie :)